sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 8

Stał na środku polany a wokół niego leżały trupy.
Próbował wydostać się z pomiędzy ciał, niestety im dalej szedł tym więcej ich przybywało.
Nagle na swoich dłoniach zauważył krew, ludzką krew.
Spojrzał na ciała i zdał sobie sprawę z tego że każde z nich posiadało twarzy ludzi których zabił.
....
Jeremiah opadł bezsilnie na kanapę.
-Merlinie, minęły dopiero trzy tygodnie a ja już nie rozumiem połowy materiału.
-Głupek- syknęła pod nosem brunetka-Chyba jednak przyda ci się jedna czy też dwie lekcje z Granger.
-Chyba masz racje-oparł głowę o oparcie i zagapił się w sufit-Może jednak zostaniemy przy tych korepetycjach.Co o tym sądzisz?
-Rób co chcesz. Dla mnie to sama korzyść. W końcu się was pozbędę- na jej ustach pojawił się pełen złośliwości uśmieszek.
-To zabolało-szepnął przymykając oczy.
-Kłamiesz.Jesteś przyzwyczajony do gorszych rzeczy- podeszła do niego nachylając się nad nim.
-Nienawidzę cię-szepnęła mu do ucha -To zabolało- delikatnie pocałowała go w policzek.
-Flitujesz ze mną
-Przecież to lubisz.
....
Przeszłą przez dział ksiąg do astrologi i przesuwając palcami po kilku z nich wyjęła tą której potrzebowała.
-..Ej! To bolało!
-Uwaga!!...
-A masz..
-...ej..
-...ała...
Podeszła do stolika przy którym siedziała już czwórka ślizgonów.
Nie poważni i nie odpowiedzialni. No cóż w końcu to byli ślizgoni. Niczego innego nie mogła się po nich spodziewać.
Z hukiem upuściła stos książek na stół, a ich głosy natychmiast ucichły.
Zdziwieni spojrzeli w stronę brunetki.
-Zaczynamy lekcje?- spytał Nott
....
-Nie sądzisz że jest w niej coś dziwnego?
-To prawda przez cały czas nie odezwała się do nas.
-Nie wiem jak ona to robi, ale zaczynam pojmować materiał.
-To zabawne że nauczyciele którzy przez cały dzień tłumaczą nam teorie i praktykę radzą sobie gorzej od Granger.
-Do mnie się odezwała-powiedział cicho Eric, jakby nie był pewny czy faktycznie chce im o tym mówić.
-Serio?- zdziwił się Willy
-T-to znaczy nie zupełnie powiedziała. Napisała mi na kartce"zapamiętaj to zaklęcie". Chodziło jej o "Glacius"
-Może to ma jakieś głębsze znaczenie
-Ty i te twoje zabawy w detektywa. Glacius może nam się przydać na lekcjach z Flitwickiem. Zabawa z ogniem rzadko kiedy kończy się dobrze.
....
-Gdzie wyście byli? Mieliśmy trening!- wściekły wpadł do salonu Slytherinu
-Nic nie mówiłeś o treningu
-Ponieważ zrobiliśmy go spontanicznie. Ale i tak powinniście byli się zjawić. Każdy był oprócz was- na jego twarzy wciąż widniał grymaz i niezadowolenie, jednak usiadł na fotelu przy stoliku.
-Byliśmy w bibliotece.Więc do końca semestru od godziny szesnastej do osiemnastej w każdy piątek jesteśmy zajęci.
-Wy i biblioteka?
-Musimy nadgonić trochę materiał.
-Nasi chłopcy to biedota umysłowa-po salonie rozszedł się stukot butów panny Greengrass-Granger okazała się na tyle łaskawa by im pomóc.
-Granger?- Draco nie ukrywał zaskoczenia-Nie wi...
-To uwierz Malfoy
....
-...Her-mio-naaaaa...- ostro podpity brunet wył jak wilk, wciąż uparcie powtarzając imię przyjaciółki.
Giny mimo iż nie dawała rady go podnieść wciąż uparcie ciągnęła go za rękę, jednak wybraniec ani drgnął.
-G-Gdzie oni są?!
-Giny!!- z oddali usłyszała wołanie swojego brata- już idziemy.
Nagle zza zakrętu zobaczyła dwie postacie.
-Nareszcie. Hermiona błagam zrób coś. Nie daję sobie z nim rady- poprosiła ruda.
Brązowłosa skinęła głową i przykucnęła przy siedzącym po turecku Potterze który z zamkniętymi oczami bujał się i krzyczał.Położyła dłoń na jego ramieniu.
Harry otworzył oczy a gdy tylko zobaczył dziewczynę rzucił jej się w ramiona.
Do jej nozdrzy doszedł ostry zapach alkoholu.
Nagle poczuła się jakby ktoś przyłożył jej paralizator do ramienia. Natychmiast się cofnęła a Harry upadł z hukiem na podłogę.
-Hermiona... t-twoje ramię- oczy Ginewry były wypełnione przerażeniem.
Skóra niesamowicie ją piekła. Czuła jakby ktoś ją właśnie przypalał.
Na jej ramieniu widniał czerwony ślad w kształcie dłoni.

1 komentarz:

  1. " Moim marzeniem jest przypomnieć sobie Ciebie"
    Fabuła:Hermiona i Draco są zaręczeni. Gdy lecą na wymarzone wakacje do Los Angeles ich samolot przeżywa katastrofę i tylko oni uchodzą z tego bez szwanku. Chwilę przed zdarzeniem Hermiona nakrywa blondyna w dwuznacznej pozycji( nakrywa go na zdradzie). Szybko wyjmuje z torebki pamiętnik, a czas pozwala jej na zapisanie w nim tylko jednego słowa. Brunetka budzi się w szpitalu, nie pamiętając niczego, ani nikogo. Pamiętnik znajduje przystojny brunet-Logan, który po przeczytaniu lektury pragnie bliżej poznać Hermionę. Przypadkowo spotyka ją , a w późniejszym czasie proponuje pracę w teatrze. Draco również zatrudnia się tam, usiłując znaleźć pamiętnik,ponieważ może być on jedyną szansą na odzyskanie dziewczyny. Nasza główna para otrzymuje główne role w sztuce " Teatr uczuć",gdzie grają zakochanych w sobie ludzi, którzy na początku nienawidzą się. Logan zakochuje się w Hermionie, również Draco walczy o nią. Czy dowiemy się jakie słowo zapisała przed katastrofą? I jak zadecyduje w finałowym momencie oraz czy odkryją pilnie strzeżoną tajemnicę Logana?
    dramione-teatr-uczuc.blogspot.com
    Zapraszam serdecznie i mam nadzieję,że wpadniesz :*!
    Pozdrawiam i życzę weny :)
    Layls

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy