poniedziałek, 27 października 2014

Rozdział 16

Plan był prosty, niedopracowany ale jednak skuteczny, z chwilą wybicia godziny 23:00 teleportowali się z sowiarni na jedną "mroczniejszych" Londyńskich uliczek.
Dokładnie piętnaście minut zajęło im dojście do Purge & Dowse.
Stary manekin wpuścił ich bez problemu, w tych czasach Szpital był wypełniony niemalże po brzegi.
Ludzie codziennie, przybywali i opuszczali masowo szpital.
Przez co osłona Munga znacznie zmalała.
Gdy tylko dostali się do środka schowali się w maleńkim magazynku z eliksirami.
Nachyli się w swoje strony zakładając ręce na swoje barki.
-Tak więc ja i Ron odwrócimy ich uwagę a ty wkradniesz się jak najszybciej do Sali Dokumentacyjnej.Ron pamiętasz jak to idzie?-spytała rudowłosa.
-Oczywiście- odpowiedział pewnie, na co Giny tylko przytaknęła głową.
-Idziemy.
....
 Od kilku minut szedł za nią w milczeniu, a z każdą chwilą był coraz bardziej podirytowany.
 -"Przecież mieliśmy rozmawiać a nie spacerować. W ogóle co to ma być? Kim ona do cholery  jest?"- wciąż rozmyślając nie zauważył że magomedyczka przystanęła i wpadł na jej plecy- Wybacz- powiedział cicho.
 -Nic się nie stało- wskazała mu ręką na szybę.
Mimo panującego mroku Draco rozglądnął się po sali znajdującej się za szybą, a gdy tylko zobaczył dziewczęce brązowe loki zrozumiał gdzie się znajduję.
 -Czemu mnię tu przyprowadziłaś?-spytał z wyrzutem patrząc się na jedną z pikających aparatur.
Nie uzyskał natychmiastowej odpowiedzi, więc patrzył tylko zniecierpliwiony na kobietę.
Po dłuższej chwili milczenia Petra wzięła głeboki oddech i zadała nurtujące ją od pewnego czasu pytanie.
 -Czy rzuciłeś na nią zaklęcie? Klątwę? Cokolwiek?
 -Jesteś nietaktowna, i nie nic jej nie zrobiłem, niby czemu miałbym coś jej zrobić?
 -Byłeś śmierciożercą i wiem że ją nienawidzisz.
 -To prawda, nienawidzę jej. Przez cały lipiec i sierpień myślałem że mógłbym ją nawet polubić, w końcu to dzięki niej zginął "On". Jednak od kiedy wróciliśmy do Hogwartu czuje się jakby wysysała  ze mnie energie.A to przecież takie głupie-oparł głowę o szkło.
 -Rozumiem.Mam jeszcze jedno pytanie-przerwała na chwilę biorąc głęboki wdech-Jak to się działo?  Dlaczego to się stało i co czułeś podczas.. no sam wiesz czego.
  -Chcesz wiedzieć jak przestałem być prawiczkiem?-spytał z delikatnym uśmiechem na twarzy.
 Petra szturchnęła go w ramię.
 -Idioto, przecież wiesz o co mi chodzi.
 -Wiem-westchnął-Jest to trudne dla mnie, biorąc pod uwagę że o mało jej nie zabiłem.
 -Przecież jej nienawidzisz-powiedziała zdziwiona jego wypowiedzią.
 Draco wyprostował się i dokładnie przyglądnął każdej smudze na szybie.
 -To prawda nienawidzę.Pragnę żeby zniknęła z tego świata, jednak to nie jest powód by ją zabić.
 Draco zamilkł zastanawiając się czy rozmowa z tą kobieta nie zaszła za daleko.
 Przecież nie może się zwierzać komu popadnie, a co dopiero kobiecie którą pierwszy raz widzi na oczy.
 -Tak w ogóle to kim ty jesteś?
 -Petra Ral główny magomedyk Szpitala Świętego Munga,muszę odkryć co wam dolega i  wyleczyć was zanim umrz...
 -Chwila,chwila! Stop! Czy ja umrę?-blondyn lekko spanikował.
 -Na razie nic na to nie wskazuje, jednak jeśli chodzi o nią-Petra zwróciła swój wzrok na Granger-..  jeśli nic nie zrobimy najprawdopodobniej wrócisz tylko ty.Więc proszę, opowiedz mi o tym.
 Na parę minut nastała cisza, jednak Petra cierpliwie czekała aż w końcu Draco się odezwie. Mimo iż chciała jak najszybciej wyciągnąć od niego potrzebne informacje to w jej głowie wciąż paliło się światełko dające jej do zrozumienia że jeżeli będzie zbyt naciskać Draco może nic jej nie powiedzieć.
 -To było nad jeziorem, nawrzeszczałem na nią a ona od tak chciała odejść jakby zostawiała  niepotrzebnego śmiecia. Ja naprawdę nic nie zrobiłem, złapałem ją tylko za rękę, a gdy przyszedł ten  nagły ból czułem jakby...
      _____
.....
-Pomocy! Błagam pomocy! Mój brat! O-on się czymś zatruł!!- Giny wołała spanikowana ledwo niosąc opierającego się o nią Rona.
Z jego ust wypływała piana którą co chwile się dławił.
Harry pod przykrywą peleryny niewidki przyglądał się uważnie aż jego przyjaciele dadzą mu znak by mógł wkroczyć.
...........
Jezuu przez cały dzień myślałam że opublikowałam rozdział a ja głupia zapisałam go w wersji roboczej. Ale mam 2min do północy więc nie spóźniłam się:)
"Nutka Na Dziś" to
Madeon- Pop Culture
https://www.youtube.com/watch?v=C2-mXsxGDc8
Wesoła i ruchliwa, tylko takimi słowami mogę ją opisać.

czwartek, 2 października 2014

Jako że wciąż nie odzyskałam laptopa zdecydowałam się opublikować jutro rozdział bez gifów. Przykro mi ale wszystko mam zapisane na dysku do którego nie mam dostępu.
Pozdrawiam :)

Obserwatorzy